poniedziałek, 2 marca 2015

Gerlach




Gerlach
Wielu mieszkańców Miasteczka Śląskiego zapewne słyszało nazwę „Gerlach”. Niektórzy kojarzą nazwę z firmą produkującą noże i sztućce. Tak popularnie nazywa się Jurną Górę, jedno z leśnych wzgórz wokół Miasteczka Śląskiego, na północ od Huty Cynku.  Nazwę tę przyjęło od nazwiska leśniczego Gerlacha,  pracującego w dobrach Donnersmarcków, pochowanego właśnie tutaj (interesujący jest fakt częstego występowania nazwiska Gerlach wśród leśniczych w XIX wieku, Constantin Gerlach był leśniczym cesarza Prus w obecnym Żmigrodzie, w Tułowicach –Szydłowie leśniczy Paul Gerlach  ma swój  pomnik.)  Niestety nie znalazłam informacji dotyczących lat służby w Żyglinku leśniczego Gerlacha. 

Leśniczówka w Żyglinku, w której mieszkał Gerlach (w latach trzydziestych XXw.)

Była to nadzwyczaj interesująca postać, budząca wśród ówczesnych mieszkańców poważanie, ale również strach. Gerlach przeszedł do „historii” Miasteczka jako osoba zajmująca się czarną magią, a to dzięki ś.p. Panu Ludwikowi Siwiec, który opisał wspomnienia rodzinne i przesłał na Konkurs na  „Najciekawszą legendę, podanie lub niesamowite wydarzenie”,  organizowany wg mojego pomysłu przez  Miejski Ośrodek Kultury w Miasteczku Śląskim kilkanaście lat temu. Służąca u Gerlacha kobieta otrzymała zakaz wchodzenia do jednego z pomieszczeń w zajmowanej przez Niego leśniczówce. 

Wejście do leśniczówki, w której mieszkał Gerlach - praca M. Ogińskiego wykonana podczas Pleneru organizowanego przez MOK w Miasteczku Śl. w 2007r.

Ale ciekawość była silniejsza od zdrowego rozsądku i pewnego dnia kobieta złamała zakaz.  Kiedy weszła do ciemnego pokoju spostrzegła na stole czarne pudełko  o kształcie  trumienki, z którego dobywały się dziwne jęki i syki. Przestraszona uciekła, Gerlach po powrocie natychmiast zorientował się, że kobieta była w zakazanym pokoju i nakazał jej milczenie. 
Leśniczy pragnął, aby po śmierci pochować go w lesie, na Jurnej Górze.  Wola jego została spełniona, acz z drobnymi przeszkodami. Konie, które ciągnęły trumnę na miejsce wiecznego spoczynku co rusz stawały dęba, nie chciały iść dalej piaszczystą drogą pod górę. 

"Ostatnia droga" leśniczego Gerlacha.

 W końcu kondukt żałobny dotarł na miejsce. Grób Gerlacha przywalono dużym głazem i otoczono  pięknymi porożami. 

Grób leśniczego Gerlacha w latach trzydziestych XXw.
 Niestety, stanowiły one cenny łup i niedługo po pogrzebie zostały skradzione. Od tej pory dziwne rzeczy dzieją się w pobliżu, a to nagle zrywa się silny wiatr, ludzie gubią się i tracą orientację w terenie. Jest to miejsce dość niesamowite, budzące podobnie jak leśniczy Gerlach ciekawość, ale również trwogę.
Na uwagę zasługuje również fakt założenia w Żyglinku w 1908r. Ochotniczej Straży Pożarnej przez leśniczego Luisa Gerlacha.



8 komentarzy:

  1. Czy istnieje prawdopodobieństwo, że Gerlach założyciel OSP w Żyglinku (zmarły w 1918 roku) oraz Gerlach pochowany na "Gerlachowej górce" to ta sama osoba? Ogólnie nie znamy daty osoby pochowanej na tym piaszczystym wzniesieniu, zaś w wystąpieniu prezesa OSP Strzyża z lipca 1938 roku mowa jest wyraźnie o odwiedzeniu mogiły (nie grobu) prezesa Gerlacha. Data śmierci w 1918 roku nie wykluczałaby pełnienia funkcji leśniczego w XIX wieku. Jest jakiś argument, że to dwóch różnych Gerlachów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to ta sama osoba. Kilka razy do roku strażacy z OSP Żyglinek wybierają się na Jurną Górę, bo tak prawidłowo nazywa się miejsce pochówku Luiza Gerlacha.

      Usuń
  2. Byłem tam dzisiaj. Miejsce jest zadbane, ogrodzone siatką, dostęp przez furtkę. Jest tablica ze zdjęciem miejsca z lat trzydziestych i kopią przemówienia rocznicowego. Na kamieniu nowa tabliczka z nazwiskiem, z 2019 roku. Zachowano starą tabliczkę, z datą 1900,co trochę nie pasuje do roku śmierci 1918.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. W 1982 roku w lesie na górze gdzie znajduje się grób, znalazłem 3 kamienie. Jeden duży, na którym odczytałem Gerlach 1900 r. Wtedy postanowiłem napisać na tablicy Gerlach 1900 r.

    OdpowiedzUsuń