poniedziałek, 19 grudnia 2016

100 rocznica śmierci księcia Guido Henckel von Donnersmarck.



100 rocznica śmierci księcia Guido Henckel von Donnersmarck.





Dzisiaj (19 grudnia 2016) mija 100 rocznica śmierci księcia Guido Henckel von Donnersmarck.  To niezwykle interesująca postać, człowiek, który wiele znaczył dla Śląska.  Urodzony 10  sierpnia 1830 r. we Wrocławiu należał do tarnogórsko-świerklanieckiej linii rodu Henckel von Donnersmarck. 


 Otrzymał staranne wykształcenie, znał się dobrze na finansach , uruchamiał nowe zakłady przemysłowe m.in. na Śląsku , które gwarantowały mu ogromne zyski . Założył kilka kopalni, m.in. "Guido" w Zabrzu, "Deutschland" (później „Polska”) w Świętochłowicach oraz "Schlesien" w Chropaczowie. 

 Fot. Max Steckel - Kopalnia "Guido"

W 1853r. założył pierwszą na Śląsku spółkę akcyjną „Śląskie Kopalnie i Cynkownie” z siedzibą w Lipinach. Uruchomił hutę wraz z koksownią „Donnersmarck” w Zabrzu.


 Rozbudował i zmodernizował wiele innych zakładów przemysłowych na Śląsku. Również Fabryka Celulozy i Papieru w Kaletach była jego dziełem. Wiele z tych zakładów przemysłowych przetrwało do dzisiaj, niektóre, jak np. papiernia zamknięte zostały  w ostatnich latach. Podkreślić należy również fakt powołania przez Guido Fundacji „Fürst Donnersmarck-Stiftung”, na którą przeznaczył 2,5 mln marek. Przeznaczeniem Fundacji (działającej do dnia dzisiejszego) było wsparcie  edukacji pracowników licznych zakładów przemysłowych ( i ich dzieci). Guido Henckel von Donnersmarck budował na Śląsku  osiedla dla robotników i urzędników swoich zakładów przemysłowych. Do dzisiaj zachwyca architektura i infrastruktura Osiedla Zandka w Zabrzu – wzdłuż drogi rosną platany, wraz z domami mieszkalnymi wybudowano przedszkole, szkołę, halę sportową, krytą pływalnię, kasyno (obecnie w budynku Kasyna mieści się Teatr Nowy), bibliotekę i dom starców.



Guido, mimo iż był ewangelikiem, był współfundatorem wielu kościołów  katolickich  na Śląsku, m.in. w Reptach, Starych Tarnowicach, Mikulczycach czy Wieszowie. 

 Kościół w Reptach - fot. Irena Lukosz-Kowalska.

Hrabia Guido chętnie zapraszany był na salony w całej Europie, prawdopodobnie w Baden-Baden poznał miłość swego życia – markizę de Paiva (czyli Teresę Blankę Lachmann).   Świetnie wykształcony, inteligentny, przystojny i bogaty wpadł w oko markizie de Paiva prawdopodobnie już wcześniej, podczas pobytu w Londynie.  


 Zakochał się w niej szaleńczo i pragnął Ją poślubić. Niestety markiza była mężatką – nie stanowiło to przeszkody, hrabia starał o unieważnienie Jej małżeństwa, uzyskał je w sierpniu 1872r.,  i już 28.10 tego roku wzięli ślub  w luterańskim kościele w Paryżu.  Rok wcześniej, w 1871 Guido wynegocjował  dla Niemiec od Francji kontrybucję w wysokości 5 mld franków (początkowo miała ona wynosić tylko 1 mld). Przyniosło mu to chwałę i zaszczyty, ale również niechęć ze strony Francuzów. 

 na fot. hrabia Guido Henckel von Donnersmarck podczas podpisania pokoju po wojnie niemiecko-francuskiej - Frankfurt 10.05.1871r.

Aby zapewnić ukochanej żonie bezpieczeństwo i luksus utracony w paryskiej rezydencji, wyjechał wraz z Nią do swojej rodowej siedziby w Świerklańcu, gdzie z udziałem najwybitniejszych  francuskich artystów wybudował pałac – jedną z najpiękniejszych rezydencji arystokratycznych w Europie. 


Po śmierci Blanki (takie imię nosiła markiza w Świerklańcu) Guido według plotkarskiej prasy europejskiej zakonserwował Jej zwłoki i ukrył je w tajnej komnacie,  nie mogąc rozstać się z ukochaną. W 1887r. ożenił się ponownie z Katarzyna Slepcow. Mieli dwóch synów, Guidotto i Krafta. W 1901 roku hrabia Guido za zasługi otrzymał  dziedziczny tytuł książęcy. Gościem księcia w Świerklańcu kilkakrotnie był cesarz Wilhelm  II. To dla Jego wygody wybudowano Pałac Kawalera.


 Książę był jednym z najbogatszych ludzi w Europie. Guido Henckel von Donnersmark zmarł 19 grudnia 1916 roku i jako pierwsza osoba został pochowany w nowym Mauzoleum przy Kościele w Parku w Świerklańcu, gdzie spoczywa do dzisiaj wraz ze swoją drugą żoną – Katarzyną.  



Irena Lukosz-Kowalska 19.12.2016r.

sobota, 17 września 2016

350 lat drewnianego kościoła w Miasteczku Śląskim.



350 lat drewnianego kościoła w Miasteczku Śląskim.

Pierwszy raz zobaczyłam kościół w Miasteczku Śląskim podczas pieszej pielgrzymki do Częstochowy, tuż  po maturze.  Stałam zauroczona, nie wierząc własnym oczom, że tuż obok Tarnowskich Gór, w których się urodziłam i wychowałam jest tak niezwykły kompleks architektoniczny. Los zrządził, że kilka lat później wróciłam w to miejsce,   związałam się  z Miasteczkiem  poprzez pracę, Rodzinę.



350 lat – to dużo, czy mało?  Tyle lat kończy w 2016 roku piękny, drewniany kościół w Miasteczku Śląskim. To zaledwie  kilkanaście pokoleń – wgłębiając się w historię uznajemy, że to tylko  „mgnienie”.  Na belce tęczowej kościoła widnieją nazwiska rodzin mieszkających tutaj do dzisiaj – Mańka, Siwiec,  Pękaty, Gebek (Gembczyk), Novatius (Nowak). 




 Z drugiej strony 350 lat to bardzo dużo – jeśli weźmiemy pod uwagę tysiące modlących się w kościele osób, błagających o zdrowie, pokój na świecie, miłość, zgodną Rodzinę.  Ze statystyk parafialnych można byłoby wyliczyć, ile w tym okresie osób zostało tutaj ochrzczonych, ile  przystąpiło pierwszy raz do Komunii Świętej i ile zostało wprowadzonych do świątyni, aby stąd udać się na wieczny spoczynek. Będzie to znaczna ilość osób. Ale to tylko statystyka. To w tym kościele modlił się śp. Ksiądz Theodor Christoph, pamięć o Jego skromności i służbie Bogu i ludziom, bez względu na ich status i pochodzenie trwa do dzisiaj. Aby uczcić Jego pamięć zainicjowałam Festiwal Muzyczny im. ks. Theodora Christopha, na który zapraszani są wybitni artyści. W br. odbyła się już IX Edycja tego wspaniałego wydarzenia muzycznego.

 Portret ks. Th. Christopha - zdj. wykonano  podczas Festiwalu Muzycznego im. ks. Theodora Christopha

W tym kościele rozpoczął się w Miasteczku kult Matki Boskiej Bolesnej, związany z obrazem, którego pochodzenie  nie do końca jest znane. Wiele osób składając wota dziękowało  za odzyskane zdrowie i inne łaski.  


 Kościół na przestrzeni lat ulegał pewnym zmianom, zmieniało się wyposażenie, ołtarz główny był kilkakrotnie zmieniany według obowiązujących, nowych trendów.

   Neogotycki ołtarz ustawiono w kościele 10.04.1883r. Wykonany był przez braci Piela z Bieńkowic pod Raciborzem.

Część wyposażenia trafiała do muzeów, niektóre elementy  można podziwiać do dzisiaj, np. gotycką Tronującą Madonnę z Dzieciątkiem z ok. 1380 roku (w Muzeum Śląskim w Katowicach czy odnalezione i odrestaurowane w ostatnich latach skrzydła tryptyku ołtarzowego), inne jak np. rzeźba św. Jana Chrzciciela czy skradzione figurki Apostołów z ambony przepadły. 
 

 
Pierwotnie wokół kościoła założony był cmentarz, po którym obecnie nie ma śladu. 

To zdjęcie kościoła w Miasteczku Śląskim wykonano przed 1898 rokiem (znalazłam je również na wieloobrazkowej pocztówce wysłanej z Miasteczka w 1898r., )











 


17 września podczas uroczystej Mszy św. z okazji Jubileuszu 350 lat kościoła wierni pod przewodnictwem Biskupa Gliwickiego Jana Kopca będą dziękować Bogu za swoją świątynię. Z tej okazji Kościół poddano zabiegom konserwacyjnym, mającym zapewnić jej świetność na następne lata, aby służyła kolejnym pokoleniom wiernych. 








Irena Lukosz-Kowalska 17.09.2016r.